Stanley Parable – najlepsza satyra gier video
Niszowe tytuły

Stanley Parable – najlepsza satyra gier video

Ludzi cechuje łatwość przystosowywania się do nowych warunków. Gry video pełne są zaś absurdów, do których gracze zdążyli się przyzwyczaić tak mocno, że nawet ich nie zauważają. Wszystkie absurdy uwidacznia i wyśmiewa gra o tytule Stanley Parable.

Czy wszystkie gry video są takie same?

Gier komputerowych powstaje mnóstwo. Każda z nich ma swoją specyfikę, historię i tematykę. Pod względem najważniejszych schematów, ograniczeń i braku logiki wszystkie tytuły są do siebie podobne. W praktycznie każdej grze:

  • Główny bohater nigdy nie widzi siebie w lustrze.
  • Kanały wentylacyjne mają ogromne rozmiary, tak aby akurat mógł się w nich zmieścić bohater gry.
  • Główny bohater sprawia wrażenie niemal nieśmiertelnego.
  • W ekwipunku podręcznym bohater może przechowywać cały arsenał broni i innych rzeczy, co nie przeszkadza mu biec w sprinterskim tempie.
  • Gracz nie widzi rąk swojego bohatera w grze typu first-person nawet jeśli spogląda w dół.
  • Przeciwnicy głównego bohatera uwielbiają ustawiać się tuż przed skrzynkami z materiałami wybuchowymi.
  • Drzwi otwierają się same bez użycia klamki.

Tak naprawdę wymieniać absurdy gier video można by niemal w nieskończoność.

Czym jest Stanley Parable

Stanley Parable ukazuje dużą część absurdów współczesnych gier video. Całość jest przedstawiona w sposób narracyjny i wyśmiewający. Choć ta gra jest krótka, to zapewnia dużo śmiechu i na długo zostaje w pamięci.W przypadku Stanley Parable nie ma też jakiegokolwiek celu do spełnienia przez gracza. Główny bohater jest w zasadzie bezbronną postacią. Podąża on po zupełnie pustym budynku nieznanej korporacji, w której prawdopodobnie pracuje.

W trakcie rozgrywki można dokonywać wielu wyborów, jednak gra zawsze kończy się tak samo, czyli śmiercią bohatera, której towarzyszy ironiczny komentarz narratora. W ten sposób Stanley Parable naśmiewa się też z iluzji wyboru, jaka towarzyszy większością gier RPG.